Gravity Falls

Cassidy

Użytkownik

Dołączył: 2016-04-15

Liczba postów: 1

Cassidy McNarren

Imię: Cassidy

Pseudonim: Cassie

Nazwisko: McNarren

Wiek: 19 lat

Rasa: Syrena

Umiejętności postaci:
Walka wręcz: średni
Walka bronią białą: nieznany
Kontrola nad swoimi mocami : podstawowy
Orientacja w terenie: średni
Logiczne myślenie:zaawansowany
Zdolności manualne:ekspert

Rodzina:
~Eric McNarren - ojciec dziewczyny, rybak o średnim wykształceniu. Często nie ma go w domu, bowiem należąc do załogi musi być przygotowany na napływ ławicy w każdym momencie. Ma około pięćdziesięciu-pięciu lat.
~Prudence McNarren - matka, pracuje jako sekretarka w szkole. Sumienna
i zorganizowana kobieta po czterdziestce. Wydaje się być zimną, ale po prostu chce chronić swoje dzieci, bowiem boi się, że któreś z nich wpadnie w stan uważany przez siebie za pełną paranoję jak jej matka
~Alexander McNarren - starszy brat, ma dwadzieścia dwa lata i niedługo prawdopodobnie wyprowadzi się na studia. Rzadko przebywa w Gravity Falls, nie czuje się tu dobrze. Uważa, że występuje tu dziwna aura

Wygląd: Dziewczyna jest świetną mieszanką genów obojga rodziców. Po matce odziedziczyła ponad metr siedemdziesiąt wzrostu oraz szczupłą, dziewczęcą figurę. Oprócz tego blond włosy, które jak u matki zawsze spięty w ciasny kok, u niej zawsze rozwiane przez poranne bieganie lub też na szybko spięte. Wygląd to jedyne co choć odrobinę łączy ją z rodzicielką. Ojcu zabrała oczy o barwie gorącej czekolady, które wydają się niemal ciągle wydają się radośnie błyszczeć. Wraz z bratem odziedziczyli również cerę, która sprawia wrażenie wiecznie muśniętej słońcem. Oprócz tego ma pełne usta, których róż nie wymaga podkreślania oraz długie rzęsy. Rzadko się maluje, ponieważ przy aktywnym trybie życia często brakuje jej na to czasu. Drugim powodem jest ewentualna przemiana, a jak wiadomo woda nie jest dobrym połączeniem z kosmetykami. Zazwyczaj ma na sobie ubrania w jasnych kolorach, które dobrze podkreślają jej cerę. Jedyne, co odznacza się od jej sportowego trybu życia to złota bransoletka, którą odziedziczyła po świętej pamięci babce.

Charakter: Ukształtował się on w większości przez działanie apodyktycznej matki, która chciała mieć perfekcyjne dzieci. Wszystko musiało być idealnie zrobione, polecenie wykonane bez zająknięcia ani jakiejkolwiek próby sprzeciwu, do tego zawsze z uśmiechem. Inaczej czekała kara, często w postaci presji psychicznej, a nie fizycznej. Sztucznie wywoływane poczucie winy do teraz odbija swoje skutki w zachowaniu Cassidy.  Mimo tego to nie tak, że teraz jest nie potrafiącą nikomu odmówić niczego wariatką. Jest przyjazną, otwartą i kulturalną młodą dziewczyną, która jednak jest dosyć podatna na wpływ środowiska. Łatwo ulega propozycjom i ma troszeczkę zaburzone wyczuwanie niebezpieczeństwa, jako że od dziecka była niemal  zamknięta w domowym środowisku. Przeżyła to jednak dużo lepiej od brata, który chce wyfrunąć z rodzinnego domu tak szybko, jak się da, bo nie zniesie tej paranoi. Stosunkowo prosto jednak ją zdenerwować, rzucając jakąkolwiek krytykę w jej stronę. Nie do końca potrafi - czy też chce, rozróżniać tą konstruktywną od bezpodstawnej. Potrafi wtedy wykrzyczeć wszystko co sądzi o danej osobie, by na koniec odejść z wyćwiczonym, przerysowanym prychnięciem długo potem jeszcze chowając w sobie urazę. Źle reaguje na sytuacje stresowe, zazwyczaj robi jej się niedobrze i nie jest w stanie racjonalnie myśleć. Oprócz tego często włącza się w akcje humanitarne i jest typową dobrą duszą. 

Historia: Jej rodzice nigdy nie byli jedną z tych kochających się par, które życie by za siebie oddali. Po prostu zarówno Prudence, jak i Eric byli typowymi odludkami, którzy z braku lepszych możliwości zaczęli się ze sobą spotykać. Gdy po kilku miesiącach okazało się, że kobieta jest brzemienna nie pozostawało nic innego niż ślub. Oboje pochodzili z dobrych rodzin, które nie podążały za biegiem czasu, a raczej ostawały za tradycją. Żadnych aborcji, samotnych matek czy też tabletek wczesnoporonnych. Co się stało to się nie odstanie - jakby powiedzieli złośliwcy. Jednak tak naprawdę nikt nie jest w stanie stwierdzić, jakie aktualnie panuje między nimi uczucie, bowiem Erica i tak większość czasu nie ma w domu, więc żyją jakby ze sobą, ale jednak oddzielnie. Mimo tego każdy ród musi mieć jakąś skazę. W tym przypadku była to matka Prudence - a zarazem babka Cassidy oraz Alexandra. Umarła zanim narodziły się dzieci, jednak pod koniec życia kompletnie zbzikowała. Bajdurzyła jedynie o jakiś syrenach, wodzie, mocach i przemianach. Nikt nie rozumiał tego bezcelowego bełkotu. Jednak już wcześniej zdarzało się, że znikała ona na wiele dni i do nikogo się nie odzywała. Wszystkie próby śledzenia jej kończyły się fiaskiem. Krążyły jednak pogłoski, że podobne zachowanie występuje u co drugiego pokolenia od wielu, wielu lat. Dlatego pani McNarren tak bardzo starała się kontrolować dzieci. Był to strach, że skończą jak Beathe. Kazała swoim dzieciom wracać do domu zawsze od razu po szkole i zadawać się jedynie z określonym towarzystwem. Wszelkie oznaki nieposłuszeństwa były surowo karane, przez co przez pewien czas Cassie i Alex przypominali raczej żywe lalki bez własnego rozumu niż pełnoprawnych ludzi. Jednak z wiekiem jej możliwości się kurczyły. Alexander pierwszy przeszedł etap buntu młodzieńczego. Matka jednak przymykała na to oko, bowiem nie słyszała aby kiedykolwiek jakieś stany paranoidalne w stylu tych babki występowały u mężczyzn. Dyscyplinę trzymała jednak dla zasady i aby nie pokazać córce, że tylko ona jest na celowniku. Jednak nic nie było wieczne. Po skończeniu przez dziewczynę osiemnastu lat zaczęły zachodzić w jej zachowaniu drobne i powolne zmiany. Z początku jej głos stał się bardziej melodyjny. Matka wręcz się z tego ucieszyła, bowiem liczyła, że może wychowa córkę na śpiewaczkę operową. Ta kobieta ma prawdopodobnie już większe urojenia niż te, przed którymi tak starała się chronić dzieci. Jednak potem doszło do tego ogromny pociąg do wody. Gdy na trzy dni przed dziewiętnastymi urodzinami dziewczyna poszła się wykąpać wydarzyło się coś zarazem strasznego, jak i pięknego oraz niespodziewanego. Chwilę po kontakcie skóry z wodą w miejscu nóg pojawił się ogon. Wtedy zaczęła rozumieć, przez co musiały przechodzić jej poprzedniczki. Z początku wyklinała nabytą umiejętność. Zaczęła - paradoksalnie, unikać wody jak ognia. Z czasem jednak okazało się to nie być złem koniecznym. Zwłaszcza, gdy niedawno odkryła w sobie podstawy władania termokinezą.

Hobby,zainteresowania: Od zawsze lubi śpiewać, co wychodzi jej nadzwyczaj dobrze. Muzyka wydaje się płynąć w dziewczyny żyłach, wiecznie coś podśpiewuje, a czasem wręcz wygląda, jakby zaraz miała dać pokaz umiejętności tanecznych na środku szkolnego korytarza. Oprócz tego gra chętnie w siatkówkę oraz piłkę ręczną. Czasem rysuje, lecz nie ma wymaganej cierpliwości, aby skończyć większość prac.

Stan cywilny: Singielka

Znaki szczególne: -

Data urodzin: 21 marca 1997 r.

Szczegółowe informacje:
~Heteroseksualna
~Ma alergię na orzechy

Ekwipunek:
~telefon
~pieniądze
~szkolne id
~złota bransoletka z zawieszkami: jaskółką oraz kotwicą

Ciekawostki:
~dużo biega oraz jeździ na wrotkach
~prowadzi vloga lifestyle’owego
~z wszelkich zajęć nad wodą wymiguje się chwytając nawet najgłupszych wymówek
~nie chce skończyć jak jej babka
~lubi śpiewać piosenki z repertuaru Clean Bandit
~nie lubi wegan
~ma lekką wadę wzroku, ale nosi soczewki

Piosenka pasująca do postaci:
George Ezra - Cassy O’ https://www.youtube.com/watch?v=ubztYMkI3fY